wtorek, 18 października 2011

Trochę Pratchetta

Telewizja Sky One nakręciła (jak dotąd) trzy ekranizacje powieści Terry'ego Pratchetta. Wszystkie mają formę dwuczęściowych filmów telewizyjnych i we wszystkich można wypatrzeć, jak się jest uważnym widzem, autora we własnej osobie (mi się udało tylko w "Kolorze magii", przyznam szczerze).

Hogfather (2006)



Nakręcony jako pierwszy, choć drugi w chronologii serii o Świecie Dysku z omawianych tu filmów. To chyba mój ulubiony z nich: trzyma się dość wiernie oryginału, tak jeżeli chodzi o treść, jak i o atmosferę (biorąc poprawki na ograniczenia produkcji telewizyjnej, rzecz jasna). Mamy tu Marca Warrena (dziwnie się go tu ogląda w roli psychopatycznego pana Herbatki po tym, jak się jest przyzwyczajonym do jego image'u z "Hustle"...), czy Tony'ego Robinsona (Baldrick!). Tylko Michelle Dockery w głównej roli Susan Sto Helit mnie nie przekonuje -- dużo bardziej wolę ją w "Downton Abbey".

"Hogfather" na:
IMDb
Wikipedii
Filmwebie

Oficjalna strona

Pierwsza część na YT

The Colour of Magic (2008)



Wbrew temu, na co wskazuje tytuł, "Kolor magii" jest nakręcony na podstawie dwóch pierwszych tomów serii o Świecie Dysku -- nie tylko "Koloru magii", ale i "Blasku fantastycznego". Niestety, moim skromnym zdaniem jest niespecjalnie udany, a wręcz nudny (podczas oglądania od czasu do czasu przewijałam co poniektóre sceny, co nieczęsto mi się zdarza) -- mimo udziału samego Jeremy'ego Ironsa. Poza tym Rincewinda sobie wyobrażałam dużo młodszego, choć to może tylko moje subiektywne złudzenie (gra go ten sam aktor, co Alberta w powyższym filmie -- niejaki David Jason). Jest tu też specjalista od ról czarnych charakterów Tim Curry, Sean Astin (Sam Gamgee) jako Dwukwiat i Christopher Lee jako głos Śmierci (trzeba przyznać, że nadaje się wyjątkowo).

"The Colour of Magic" na:
IMDb
Wikipedii
Filmwebie

Oficjalna strona

Pierwsza część na YT

Going Postal (2010)



"Going Postal" to jedna z moich ulubionych powieści Pratchetta, ale jej ekranizacja budzi mój umiarkowany entuzjazm. Nie bardzo rozumiem, czemu służą różne zmiany w stosunku do książki, Moist jest -- znów -- za stary (gra go Richard Coyle, m. in. z obsady serialu "Coupling", w który jakoś mi się nie udało wciągnąć* czy też, na ten przykład -- w diametralnie odmiennej roli -- z filmu "Książę Persji" (proszę nie pytać mnie, skąd to wiem...)), Vetinari się zbyt dobrze bawi, a Drumknott ma zbyt dużo emocji. Choć może to są w sumie szczegóły -- a z drugiej strony są niezłe kostiumy i dekoracje, a nawet, jak na produkcję telewizyjną, efekty specjalne. A oprócz wyżej wymienionego grają tu między innymi David Suchet (lepiej kojarzony jako Hercule Poirot:)), Tamsin Greig i tytułowa bohaterka z opisanej tu dopiero co "Małej Dorrit" (Claire Foy).

"Going Postal" na:
IMDb
Wikipedii
Filmwebie

Oficjalna strona

*Żeby nie było, że wszystko, co brytyjskie, łykam bezkrytycznie.

2 komentarze:

ewa pisze...

Ha, jest też Bagaż!:)))
Co do Rincewinda, to może na Twoją wyobraźnię wpłynęła pewna gra komputerowa?;>

martencja pisze...

Eee, chyba nie. Wydaje mi się, że już czytając książki wyobrażałam go sobie młodziej. Choć trudno stwierdzić na pewno, w końcu było to dobrych kilkanaście lat temu (jak ten czas leci!).

M.