Podchodziłam do tego filmu sceptycznie, sugerując się jego opisami w internecie i spodziewając się czegoś w rodzaju "Becoming Jane" czy innych produkcji bazujących na specyficznym zainteresowaniu postacią i twórczością Jane Austen podlotków, którym się wydaje, że pisała ona powieści o miłości. Niepotrzebnie -- opisy okazały się mylące,* a "Miss Austen Regrets" to film od tamtych produkcji bardziej cichy i bardziej prawdziwy, nawet niekoniecznie w sensie zgodności z biografią pisarki,** ale z życiem jako takim. Jest to film o tym, jakie znaczenie w tym życiu mają takie rzeczy jak wolność, intelekt, pieniądze, stabilizacja, o oczekiwaniach otoczenia i o ciężkich wyborach, które podjąć trzeba, gdy te sprawy się nawzajem wykluczają -- tym cięższych dla kobiety tamtych czasów, które ograniczały jej możliwości manewru niemal do zera. A nade wszystko, jak wskazuje tytuł, o tym, jak te wybory wyglądają, gdy się na nie patrzy z perspektywy lat. Jednak tytuł jest trochę przewrotny, a może powinien kończyć się znakiem zapytania, biorąc pod uwagę ocenę, jaką Jane ostatecznie wystawia swojemu życiu. I jakby tego było mało, jeszcze o siostrzanej miłości i goryczy odchodzenia. Naprawdę poruszający film.
* Ten na okładce polskiego wydania DVD stworzyć wręcz chyba musiał ktoś, kto najwyraźniej doznał jakiejś wielkiej krzywdy w dzieciństwie. Jest po prostu kretyński.
** Nie będę udawać, że ją jakoś szczególnie dobrze znam. Zresztą wiadomo o niej dość niewiele, większość listów Jane Austen bowiem zniszczyła ona sama lub jej rodzina.
Znajomi:
Główną rolę gra Olivia Williams; są tu też Greta Scacchi w roli jej siostry Cassandry i Phyllida Law -- ich matki, a także Hugh Bonneville (m.in. "Downton Abbey", "Lost in Austen") i Tom Hiddleston ("Wallander", "Return to Cranford").
"Miss Austen Regrets" na:
IMDb
Wikipedii
Filmwebie
Pierwsza część na YT
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz