poniedziałek, 15 sierpnia 2011

State of Play (2003)


Wyśmienity thriller polityczny. Kombinujący politycy, drążący dziennikarze śledczy, zakulisowe zagrania, wielki biznes, relacje międzyludzkie... Świetny scenariusz, świetne wykonanie. Parę lat temu Amerykanie nakręcili remake w postaci filmu kinowego pod tym samym tytułem -- nie widziałam, ale czytałam, że ponoć też był dobry, choć nie aż tak, jak oryginał. Częściowo to pewnie nawet nie wina twórców filmu, w końcu wątków i bohaterów nie da się tak dobrze rozwinąć w 130-minutowym filmie jak w sześcioodcinkowym serialu. Ale tak czy inaczej -- czy ktokolwiek przy zdrowych zmysłach wolałby Russella Crowe'a od Johna Simma albo Bena Afflecka od Davida Morrisseya...? (No, Helen Mirren zamiast Billa Nighy to jeszcze jest do przyjęcia:))

Znajomi:
Serial wyreżyserował David Yates i jest w nim cała masa znanych, również z dużego ekranu, twarzy: Bill Nighy, James McAvoy czy Kelly Macdonald, na przykład. A także John Simm, David Morrissey, Marc Warren, Philip Glenister. I inni.

"State of Play" na:
IMDb
Wikipedii
Filmwebie

Brak komentarzy: